Często nie zdajemy sobie sprawy, ile mamy szczęścia, mogąc żyć w Polsce w dzisiejszych czasach. Żyjemy we względnym spokoju, większość z nas ma dobrą pracę, możemy podróżować praktycznie po całym świecie. Możemy bez obaw wyjść na ulicę, pójść do dobrze zaopatrzonego sklepu. Kiedy spotka nas awaria wody, nie mija pół godziny, a pod domem jest już beczkowóz. Awarie prądu usuwane są błyskawicznie. Mamy co jeść, mamy co pić.
Nie zawsze jednak tak było. 74 lata temu, 1 sierpnia o godzinie 17:00 wybuchło Powstanie Warszawskie. Przez 63 dni żołnierze AK i ludność Warszawy stawiały czoła niemieckiemu okupantowi. Był to czas wyjątkowo trudny i pełen wyrzeczeń. Brakowało jedzenia i wody, a śmierć była na porządku dziennym. W nalotach, masakrach lub po prostu w wyniku zastrzelenia zginęło ok. 200 tys. cywilnych mieszkańców Warszawy.
Moja babcia, Alina Gliniewicz, wraz z jej mamą przyjechała z Chełma do Warszawy w czerwcu 1944 roku, uciekając przed nacierającymi wojskami radzieckimi. Nie wiedziała, że chcąc uniknąć jednego koszmaru, trafi w sam środek piekła. Posłuchajcie jej poruszającej relacji.
2 thoughts on “POWSTANIE WARSZAWSKIE – relacja świadka historii”
Bardzo Ci dziękuję, Michale za zamieszczenie tej relacji i zdjęcia Babci. Pokażę jej to, jak będę u niej za tydzień. Na razie odsłuchałam i bardzo się wzruszyłam. Jesteście super, jak zwykle.
Mama Michała, córka Pani Aliny Gliniewicz
Dzięki. Cieszę się, że wreszcie udało mi się to umieścić w sieci. Pozdrawiamy ciepło z Tarapoto, Peru.